*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 28, 2024, 22:49:19


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: "Nocne smęcenie"  (Przeczytany 2475 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
@żmijka
Administrator
Ekspert
*****
Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1898


I get wings to fly... I'm alive ...


« : Kwiecień 04, 2008, 00:55:36 »

   
   Nie mogłam zasnąć, ponownie wstałam, włączyłam procesor czekając chwilę, kiedy światło monitora rozpłynie się po najskrytszych zakamarkach pokoju. Odwiedziłam znane mi stronki, włącznie z tą, na której zostawiłam część swojego serducha.
Po dzisiejszej jego lekturze odniosłam wrażenie, że jest już mnie tam coraz mniej...
Zwalczyłam skutecznie uzależnienie od czatu, zejście z forum ułatwiła mi sytuacja. Teraz pomieszkuję jedynie na blogu, stronkach www, nad którymi pracuję i tutaj. Właściwie urządzam na nowo swój Internetowy światek, coraz bardziej zakrojony indywidualnymi zajęciami. Zastanawiam się czasem, czy miało jakikolwiek sens otwieranie swych drzwi osobom, które nie wiedzą do czego służy wycieraczka leżąca przed nimi. Próbując zasnąć, myślałam o przyjaźniach błędnie noszących to miano, o tych z grzeczności i z braku umiejętności wykrzyczenia  "NIE". O przyjaźniach, które po latach pozwalają mi skorzystać ze znajomego przycisku dzwonka i zasiąść nad starym porcelanowym kubkiem, by dłońmi oplótłszy jego powierzchnię, ponownie rozgrzać wspólną historię. Myślałam o przyjacielu, którego straciłam... Sądziłam, że i dla niego przygotuję kubek do bajdurzenia o przeszłości. Z wiekiem zmniejsza się krąg naszych znajomych, podwyższamy poprzeczkę swoich wymagań, czasami odnajdujemy je dopiero w łazience, stając przed własnym lustrem...


Zapisane
@żmijka
Administrator
Ekspert
*****
Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1898


I get wings to fly... I'm alive ...


« Odpowiedz #1 : Kwiecień 17, 2008, 03:15:51 »




     Natłok kłębiących się myśli, znów nie pozwolił mi zmrużyć oczu. Wszelkie problemy całego dzisiejszego dnia, bezskutecznie próbowałam ukryć pod ciężkimi, zmęczonymi nim powiekami. Miałam wrażenie, że wszystkie one, jeszcze intensywniej zaczęły się mnożyć, uderzać we mnie ze zdwojoną siłą. Podobno głęboki, zdrowy sen, jest najlepszym lekarstwem na smuteczki... Czasem jednak, to co oczywiste, najprostsze, najbanalniejsze, wydaje się nam rzeczą najtrudniejszą do zdobycia, wręcz nieosiągalną. Zakup szybkich i skutecznych specyfików, umożliwiających zasypianie, zapewnia nam tylko właściwa recepta, nie mam jej w posiadaniu, znalazłam więc inny, właściwie o wiele milszy sposób... Zaparzyłam kawę w swojej ulubionej, malutkiej filiżance, jej cudowny aromat, odpowiednio palonych, brązowych ziarenek, zaczął wolniutko, spowijać zarzucone kredkami biurko. Poruszyłam tym zapachem zaspanego Ramzes - Bastet, który po leniwym przeciągnięciu swego arystokratycznego, dachowego futra, spojrzał beznamiętnie na moje poczynania, po czym ponownie zwinął się w niewinnie wyglądający kłębek, by powrócić do przerwanego snu. Zapaliłam świece, waniliowe kadzidełko, pozwoliłam by ciszę wypełniał Kurt Cobain, i jedynie przerywany, delikatny stukot w oporne, niewyrobione jeszcze klawisze, zakłóca teraz moją sielską idyllę. Myślę, że swoje nocne smętania, właśnie taką muzyką pogłębiam, dobrze mi z nią, nie chcę wcale tego zmieniać. Opatulona w swój ulubiony pledzik, z drucianymi okularami zsuniętymi na czubek nosa, zagłębiam się w nią coraz bardziej. Podkarmiam błogie lenistwo... Czasami jedynie z niepokojem spoglądam na nieprzekupne wskazówki zegara, skutecznie skracającego mój czas, jakbym obawiała się, że nie zdążę skryć się za ciemną roletą, przed promieniami wstającego z wolna, kolejnego dnia... Jeszcze mam czas, by troszeczkę Wam tutaj posmęcić...
Zapisane
@żmijka
Administrator
Ekspert
*****
Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1898


I get wings to fly... I'm alive ...


« Odpowiedz #2 : Czerwiec 26, 2008, 02:15:30 »

    Ponownie wróciłam do tego wątku, nie mogąc zasnąć. Sposoby naturalne nie dały żadnego rezultatu, tak więc z filiżanką gorącej kawy zasiadłam przed komputem licząc na to, że natrętny komar zrezygnuje dziś z posiłku. Jeżeli w wątku tym się pojawiam, znaczy to bez wątpienia, że musi być źle! Wszystko zapętla się wokół mnie, czekając na ostateczne cięcie z mej strony. Nie wiem jaka podjąć decyzję, nie wiem dokąd pójść. Czuję się tak, jakby ktoś odebrał mi wszystko co dotychczas stanowiło dla mnie istotną wartość. Stało się to wcześniej, jednak dopiero dziś potrafię uczucia swe nazwać mimo, że są one wyjątkowo bolesne.
    Powinnam walnąć pięścią w ścianę i powiedzieć nie pękaj, jutro tez jest dzień, ułożysz sobie życie i będziesz się z tego śmiała. Powinnam, powinnam, powinnam...jest tak wiele rzeczy, które powinnam była wcześniej zrobić...
Zapisane
@żmijka
Administrator
Ekspert
*****
Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1898


I get wings to fly... I'm alive ...


« Odpowiedz #3 : Grudzień 01, 2008, 08:57:19 »

   Już nie smęcę tyle co kiedyś... staję na nogi. Nowy dom i jego urzadzanie zabiera mi wiele czasu, praca i zwiazane z nią nowe wyzwania sprawiają, że zaczełam żyć na nowo... Wolna, niezależna... inna, bardziej jadowita żmijka wraca do sieci... Buziak  Buziak Buziak
Zapisane
dorka699
Moderator Działów
Ekspert
***
Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 2724


Aby znaleźć miłość nie pukaj do każdych drzwi.


« Odpowiedz #4 : Grudzień 01, 2008, 10:57:35 »

Bardzo się ciesze że u Ciebie Żmijko wszystko wraca do normy ,jeszcze bardziej jestem rada że wracasz na forum troszke tu smutno samej bez Ciebie.
A nocne smęcenie czasem jest potrzebne każdemu
Zapisane

Kto nie ma odwagi do marzeń, nie będzie miał siły do walki.
Herkules
Aktywny użytkown.
Użytkownik
***
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 76



« Odpowiedz #5 : Grudzień 04, 2008, 11:52:47 »

... Wolna, niezależna... inna, bardziej jadowita żmijka wraca do sieci... Buziak  Buziak Buziak

Witaj o jadowita, ponownie w sieci. Dawno nie widziałem, dawno nie słyszałem.
Fajnie, że jesteś.

Zapisane
@żmijka
Administrator
Ekspert
*****
Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1898


I get wings to fly... I'm alive ...


« Odpowiedz #6 : Grudzień 05, 2008, 14:39:07 »

    Masz rację Dorko, nocne smęcenie potrzebne jest każdemu, mamy okazję popracować nad sobą, nad wszystkim co nas otacza... to dobra chwila na analizę własnego postępowania.
    Dziękuję za przywitanie Herkulesie Uśmiech
    Pragnę podziękować wszystkim tym, którzy mnie wspierali, trwali przy mnie na dobre i złe...  Buziak
Zapisane
alicja
Użytkownik
**
Offline Offline

Wiadomości: 53



« Odpowiedz #7 : Styczeń 07, 2009, 12:54:22 »

Pozdrawiam wszystkie nocne duszki i ciebie Żmijko Mrugnięcie Życzę wiele radości  Buziak ALICJA
Zapisane

Miłość jest życiem w całej swej pełni, jak puchar pełen wina.
Żyjemy na tym świecie dotąd, dopóki kochamy... Życie zdobywa swe bogactwa - dzięki poparciu świata, swą wartość - dzięki poparciu miłości.


Rabindranath Tagore (Rabindranath Thakur, 1861 - 1941)
@żmijka
Administrator
Ekspert
*****
Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1898


I get wings to fly... I'm alive ...


« Odpowiedz #8 : Styczeń 08, 2009, 14:40:46 »

    Dziękuję droga Alicjo, że jesteś z nami Uśmiech Tobie również życzę wielu radości Buziak
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.191 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

malopolaki ospzychlin whispers-in-the-dark knieja sakusei