|
@żmijka
Administrator
Ekspert
Offline
Płeć:
Wiadomości: 1898
I get wings to fly... I'm alive ...
|
|
« Odpowiedz #1 : Marzec 23, 2008, 23:28:47 » |
|
Idzie sobie Jasio z mamą ulicą, patrzy, a tu odkryty właz kanalizacyjny. - O, popatrz mamo, krokodyl leci! - zawołał Jasio, bo to wredny szczeniak był. - Krokodyle nie latają, Jasiu - odpowiedziała mama i zwinnie ominęła właz. Po pięćdziesięciu metrach dogania ich jakiś facet, cały mokry i śmierdzący gównem, bęc Jasia w bańkę: - Zapamiętaj gówniarzu, KROKODYLE NIE LATAJĄ!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|
@żmijka
Administrator
Ekspert
Offline
Płeć:
Wiadomości: 1898
I get wings to fly... I'm alive ...
|
|
« Odpowiedz #4 : Marzec 26, 2008, 07:50:26 » |
|
Nauczycielka pierwszej klasy, Pani Magda miała ciągłe kłopoty z jednym z uczniów. Nauczycielka spytała: - "Jasiu, o co ci chodzi?" Jasiu odpowiedział: - "jestem za mądry do pierwszej klasy. Moja siostra jest w trzeciej klasie a ja jestem mądrzejszy od niej! Myślę, że też powinienem być w trzeciej klasie!" Pani Magda miała dosyć. Zabrała Jasia do gabinetu dyrektora. Kiedy Jasiu czekał w sekretariacie, nauczycielka wyjaśniła dyrektorowi całą sytuację. Nauczyciel powiedział pani Magdzie ,że chciałby zrobić chłopcu test i jeśli nie odpowie na żadne pytanie będzie musiał wrócić do pierwszej klasy i nie sprawiać więcej żadnych kłopotów. Nauczycielka się zgodziła.
Jasiowi wytłumaczono wszystkie warunki i zgodził się na przeprowadzenie testu.
Dyrektor: "Ile jest 3 x 3?" Jasiu: "9". Dyrektor: "Ile jest 6 x 6?" Jasiu: "36". I Jasiu odpowiadał na każde pytanie, które wymyślał dyrektor uważając, że trzecioklasista powinien znać odpowiedzi. Dyrektor spojrzał na Panią Magdę i powiedział: - "Myślę, że Jasiu może iść do trzeciej klasy." Pani Magda spytała czy i ona może zadać Jasiowi kilka pytań. Zarówno dyrektor jak i Jasiu zgodzili się. (i się zaczeło)
Pani Magda spytała, "co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa? Jasiu, po chwili "Nogi." Pani Magda: "Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam ?" Jasiu:"Kieszenie." Pani Magda: "Co zaczyna się na "K" kończy na "S", jest owłosione, zaokrąglone, smakowite i zawiera białawy płyn?" Jasiu: "Kokos" Pani Magda: "Co wchodzi twarde i różowe a wychodzi miękkie i klejące?" Oczy dyra otworzyły się naprawdę szeroko ale zanim zdążył powstrzymać odpowiedź Jasia, Jasiu powiedział. Jasiu: "Guma do żucia" Pani Magda: "Co robi mężczyzna stojąc, kobieta siedząc, a pies na trzech nogach?" Dyrektor ponownie otworzył szeroko oczy ale zanim zdążył się odezwać... Jasiu: "Podaje dłoń".
Pani Magda: "Teraz zadam kilka pytań z serii "Kim jestem?", dobrze?" Jasiu: "OK". Pani Magda: "Wkładasz we mnie swój drąg. Przywiązujesz mnie. Jest mi mokro wcześniej niż tobie". Jasiu: "Namiot" Pani Magda: "Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mną, kiedy się nudzisz. Dróżba zawsze ma mnie pierwszą". Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty. Jasiu: "Obrączka ślubna" Pani Magda: "Mam różne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze, kapię. Kiedy mnie dmuchasz, czujesz się dobrze". Jasiu: "Nos" Pani Magda: "Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzę z drżeniem". Jasiu: "Strzała"
Dyrektor odetchnął z ulgą, "Wyślijcie Jasia od razu na studia! Ja sam na ostatnie dziesięć pytań źle odpowiedziałem!"
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
@żmijka
Administrator
Ekspert
Offline
Płeć:
Wiadomości: 1898
I get wings to fly... I'm alive ...
|
|
« Odpowiedz #5 : Marzec 29, 2008, 10:20:41 » |
|
Pani katechetka zapytała dzieci na religii, czy wiedzą, co to jest konkordat. Dzieci nie wiedziały, wiec poprosiła, by zapytali o to swych rodziców i na następnej lekcji religii opowiedziały o tym czego się dowiedziały.
Pierwsza zgłosiła sie Małgosia: - Moja mamusia powiedziała, że konkordat to jest umowa między państwem a kościołem. - Bardzo dobrze, Małgosiu, dostajesz piątkę - chwali pani katechetka. Na to wtrąca sie życiowo mądry Jasio i mówi: - A moim zdaniem to jest jakiś owad! - Owad? Jasiu, co ty za głupstwa opowiadasz?! - No bo zapytałem wczoraj tatusia, a on powiedział, że mu to lata koło......
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
@żmijka
Administrator
Ekspert
Offline
Płeć:
Wiadomości: 1898
I get wings to fly... I'm alive ...
|
|
« Odpowiedz #12 : Kwiecień 16, 2008, 17:33:52 » |
|
Idzie Jasio z ojcem na spacer. Nagle ojciec się potyka i mówi zdenerwowany pod nosem:"dupa". "Co powiedziałeś tatusiu?" pyta Jasio. "Aaaa... powiedziałem.... duduś" odpowiada ojciec. "Tatusiu, a co to jest duduś" pyta ciekawski bachor. "Aaa, wiesz synku duduś to takie zwierzątko" "Tato, a jak on wygląda?" "A, ma takie rączki i nóżki...." "Tatusiu, a co jedzą dudusie?" "Mmm. Jedzą warzywa owoce...." "A tato, a czy dudusie mają dzieci?" "Noo, tak" "To znaczy, że dudusie się rozmnażają?" "Tak" "A jak się nazywają dzieci dudusia?" "Eee...dudusiątka." "A jak wyglądają dudusiątka?" "Też mają rączki i nóżki.... tak samo jak dorosłe" "A co jedzą dudusiątka?" "Eeee..... mleczko piją..." "Tato, a gdzie mieszkają dudusie?" "DUPA!!!! POWIEDZIAŁEM DUPA!!!!!!!!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
delfinka
Moderator Działów
Ekspert
Offline
Płeć:
Wiadomości: 534
|
|
« Odpowiedz #14 : Kwiecień 19, 2008, 18:50:23 » |
|
Jasio wchodzi do łazienki, gdy mama się kąpie i pyta: - Mamo co Ty masz tam pomiędzy nogami? - Szczoteczkę. - A tata ma lepszą, bo na patyku. - A skąd wiesz? - Bo widziałem jak wczoraj sąsiadce zęby czyścił.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|