Co sądzicie o takim hobby ?? a w zasadzie to już pasji, od ponad 2 lat interesuje sie bronią białą ...
W naszym kraju noszenie lub używanie broni bez zezwolenia jest prawnie nie dozwolone ;)
ja osobiście zezwolenia nie mam aczkolwiek ja tym nie morduje tylko macham dla zabawy ...
to tak jak z karabinem to broń aczkolwiek używana do musztry ma tylko właściwości pokazowe ;)

   Pamiętam, że mój mąż też zrobił sobie taką pokazową zabawkę, również nigdzie sie z nią nie poruszał, ćwiczył swoją sprawność w pokoju - na meblach, one były mniej zwinne... Nie potrafiły się uchylić. ;D ;)

Osobiście znam kilka osób  :D które uczestniczyły w pokazach tej Twojej pasji ... i niestety później żałowali hi hi ale spoko i tak Cię każdy podziwia POZDRAWIAM :)

Jakoś ja pamiętam tylko jedna osobę która oberwała :P

   Widziałam dowód, że słowa Twe są prawdą hehe ;D . Może zechciałbyś pokazać ten weselszy filmik szerszej publiczności e? ;D ;D ;D

ale nie chodzi o mnie :P ucierpiała jedna osoba która była porostu w złym miejscu i w złym czasie :P
Po za tym ta osoba nie oberwała z broni która mam opanowaną (nunchaku) tylko z broni która wisi na ścianie (tonfa) :P
siebie nie liczę bo ja nie żałuje tego że mam swoja pasje :P nawet samookaleczenia nie są mi ani straszne ani obce :D
z resztą wiele osób już o tym wie doskonale z jednego filmu :P

No ja bardzo przepraszam !!!! a ja to w łeb nie dostałam ??????? dostałam !!! a moje słoneczko !!! też zarobiło od stryja !!

ty i twoje słoneczko dostałyście dla żartów ZABAWKĄ a nie bronią :P
2 rurki PCV połączone łańcuszkiem i pokryte pianką to nie broń !!
To replika treningowa dla ludzi którzy sie uczą ewentualnie do sparingów :P

My Temple of Bruce lee And mini Arsenal :P

ściana z zabawkami ;)
(http://joker181.ovh.org/DSC03509.JPG)

Master Bruce Lee

(http://joker181.ovh.org/DSC03511.JPG)

Master Bruce Lee z podświetleniem

(http://joker181.ovh.org/DSC03512.JPG)

(http://www.f4a.eu/uplGRA/12098938568111.jpg) Zdradź mi, od jak dawna interesujesz się tym sportem?

prawie 30 miesięcy  ;D ale powoli mi sie nudzi trenowanie umiem już dużo i ciężko idzie żeby sie czegoś nowego nauczyć :/

No nie wierzę w to co czytam !!!! ha ha ha zaczyna Cię to nudzić ??
Teraz proponuje Ci balet LUB inny taniec połamaniec dla odmiany ha ha ha spokojniejsze :) dużo ruchu ;) też dużo nauki ;) 
krzywdy nie zrobisz ani sobie ani nikomu ;) na pokazy możesz jeździć
itd itp. NO SAME PLUSIKI ha ha ha POZDRAWIAM  :P

a ja zbieram się i zbieram i nie mogę zacząć trenować, chociaż od dziecka mnie to pasjonuje.
nie broń sama w sobie, czy sztuka walki, ale kultura, samodoskonalenie i filozofia.
zawsze coś mi przeszkadzało, a to brak funduszy, a to debilne wręcz czasem podejście "trenera", a ostatnio chroniczny brak wolnego czasu.
Mając do wyboru poświęcenie wolnego czasu na naukę sztuki walki, lub nauki do kolokwium, wybiorę to drugie, bo patrząc długofalowo to wpłynie korzystniej na byt mojej rodziny...
A na pasję przyjdzie czas, jak podrosną dzieci :) może wspólnie się zapiszemy gdzieś...

Szczerze powiedziawszy to nie trzeba sie nigdzie zapisywać ;)
są strony internetowe ... wiele osób zrobiło kursy władania bronią ...
Na forum internetowym są informacje o zlotach i seminariach które
trwają 1-3 dni ;) ale czasami jest to trochę daleko gdyż trzeba
dojechać do innego miasta ;)

   Widzę joker, że znalazłeś tu wielbiciela swej pasji. ;D Powiedz mi czy kobiety również władają takimi pałeczkami? Może i ja poprzez sieć, nauczyłabym innych trzymać się na dystans od @żmijki ;D ;D ;D  ;)

Co do samej płci:
Moja ukochana tez trochę macha aczkolwiek stwierdziłem że kobietką ciężej jest zrozumieć motorykę i dynamikę tej broni :P
Ciężko "Wam" przychodzi zrozumienie tego co, jak, i gdzie ma polecieć. Że nie wspomnę już o tym że ciezko wam zrozumieć
jak nadać pęd tym "patyczkom". Ogólnie to nie jest trudne :D jak sie rozumie prawa fizyki i rozróżnia strony i kierunki :D
Co do samej płci w przypadku akurat tego "sportu" to przeważają panowie nie wiem czemu :P

Początki:
Początki ćwiczeń nie są przyjemne :P dużo jest obtarć od linki/łańcucha, siniaków itp :P
ale najwięcej jest w tym strachu żeby nie oberwać :P

Tricki:
Same "tricki" są na pozór banalne, dopóki się nie probuje ich wykonać :P
Wszystkie tricki wykonywane są po okręgu ... nie licząc odbić ;)
Najważniejsza jest dynamika, początkowo boimy sie nadać pędu pałką
obawiając sie uderzenia i dla tego nam nie wychodzi, za mały pęd i sie
psuje już wszystko :P 

Podsumowanie:
Jeśli nikogo nie wystraszyłem to zapraszam do treningu :P
Może ktoś doceni to ile sie namęczyłem przez te 2 lata :D

Kobiety i broń... żmijko, pałeczki to do jedzenia hihi
a co do "treningów" on-line..miałem raczej na myśli karate, a nie samo władanie bronią...

   Joker, wręcz kusisz mnie bym spróbowała... Z natury uwielbiam wyzwania, zwłaszcza gdy zarzuca się, że my kobiety czegoś tam nie potrafimy, czy nie rozumiemy. Osobiście znam kobietę z tego forum, która swego czasu pasjonowała się judo, mimo swej drobnej postury, dziesiątki mężczyzn położyła na łopatki. ;D

co innego jest wykorzystać wagę przeciwnika a co innego zrozumieć fizykę i zachowanie broni :)
ale proszę bardzo można próbować :D nie to już boleć nie będzie :D

Nie zgadzam sie z tym stwierdzeniem, moje doświadczenie mówi co innego..kobiety intuicyjnie wyczuwają wiele rzeczy. Potrafią wyważyć wszystko lepiej niż my.
A, że rzadko to wykorzystują do tak przyziemnych spraw jak my faceci :) to inna sprawa.
Natomiast co do fizyki, to jej prawa mają zastosowanie w każdej dziedzinie, czy to w zachowaniu broni, czy wykorzystaniu masy, a właściwie energii przeciwnika.

I cięzko jest sie nauczyć niektórych ruchów tak aby najlepiej wykorzystać siłe fizyki ...
np: nunchaku przy zwykłymm kręceniu w kółko, wiele ludzi wkłąda w to całą siłę
a siły daje sie minimum gdy pałka leci pod gorę bo w dół sama nadaje sobie tempo ;)
nie którzy nie potrafią tego zakumkać :D

bo albo się to kuma, albo człowiek się nie tyka tego :)
można przecież całe życie stracić siedząc w biurze albo obiady gotując :)

za kumać idzie  łatwo gorzej z wykonaniem ... wszystko sie plącze ... wiem z doświadczenia :D
a jak myślisz "Panie M" co jest prostsze w opanowaniu technik walki ??
prosty kij o długości 180 cm czy moze nunchaku składające sie z: 2 pałek po ok 30-35 cm
połączonych linką lub łańcuchem ?? z reszta to pytanie kierowane do wszystkich :P

Hmm trudne pytanie, ale powiem wprost..wydaje mi się, że kij z racji swojej długości może powodować większy problem, bo i energia jaką dysponujemy mając "ramię" o długości min. 80 cm jest większa.
Nunchaku jest bardziej "zwinne", jego prędkość kątowa znacznie większa niż w przypadku kija.
Mój wniosek? Trudniej opanować władanie kijem. Czy słuszny....?

Słuszny w 100% ;) kij pomimo swojej prostoty wymaga nieco więcej siły i znacznie więcej precyzji ;)
nunchaku mimo że ma łączenie jest prostsze w obsłudze wystarczy opanować zatrzymywanie jego, aby umieć uderzać ;)

Hehe, tyle, że trenując z kijem potrzeba więcej miejsca i można najwyżej coś strącić, a nunchaku może narobić krzywdy ;)

    Krzywdę można zrobić nawet łyżeczką do mieszania herbaty, kij to podstawowe narzędzie służące do obrony jak i ataku, nunchaku to wersja dwóch kijów połączonych łańcuszkiem, czy się mylę?  Dwa w jednym albo jeden w dwóch.  ;) ;D

P.S. To kobieta, gdyby ktoś miał wątpliwości. hehe ;D

A ja czekałem, aż ona przywali sobie...w związku z mową o obrażeniach ;)

hymmm co do tej kobiety to brak jej pewności siebie i prawdziwego nunchaku :D
ja sie kołysze machajac nunchaku które ma 440 g. ona kołysze sie machając
nunchaku z pianki i rurki pcv które waży 15 g. a kołysze sie dla tego że boi sie aby nie oberwać :D
robi uniki taka reakcja odruchowa :D nie kapuje tylko skąd u niej ta reakcja :D
nunchaku jak już pisałem jest lekkie wiec nadanie mu pędu jest proste
a i bać sie nie ma czego bo mało ze nie ma wagi to jest miękkie :D

żmijko przykład słaby ale jest :D

co do szkody w treningach nunchaku to najbardziej ucierpiał mój sufit :D gdyż mój pokój ma 215 cm
wysokości a ja mam 190cm :D wiec przekładając za barkiem często sufit obrywał i z kasetonów robił
 sie jak by śnieżek :D 
ludzie którzy trenują najczęściej skarżą sie na po odbijane łokcie i czasami na tzw "headshoty" :D
trafienie w głowę jest chyba najbardziej bolesne :D
kij jest bardziej bezpieczny ale i potrzeba więcej miejsca na trening i wiele więcej pracy trzeba
włożyć by wyćwiczyć siłę i dynamikę ;)

   Myślę, że ta dziewczyna nawet gdyby była mistrzynią o wiele razy lepszą od faceta, i tak mielibyście powód do krytyki, tylko dlatego, że jest kobietą... Panowie.
Zapewne doszlibyście szybko do wniosku, że biust jej przeszkadza we właściwym kołysaniu się... Mi dziewczyna się podoba, widać na filmie, że to co robi sprawia jej satysfakcję a to bardzo ważne! ;D  :P

A mi się podoba jak się kołysze pierwsza Pani :P, a Pani Marcie ślicznie rozchyla sie kimono chwilami :P

  Hm zapomniałam o takiej ewentualności... Czy na chwile moglibyście spoglądać na te kobietę "NIE" oczyma mężczyzny? ;D ;)

hymm defekt rozchylającego sie kimona zauważyłem po drugim obejrzeniu filmu :D
ogólnie tej pani idzie już ładniej ale nie robie zbyt wielu tricków :D
ale mniejsza z tym :D

A jakimi oczami żmijko mam patrzeć? Baranimi czy oślimi...? ;)

   Myślę, że tymi, których używasz częściej miły Panie M. Poćwicz to przed lustrem uważaj jednak, ćwicząc z nunchaku, możesz i baranie i ośle uszkodzić.  ;) hehe
P.S. To był oczywiście żarcik drogi PanieM. Pozdrawiam serdeczniście :-*