@żmijka
Administrator
Ekspert
Offline
Płeć:
Wiadomości: 1898
I get wings to fly... I'm alive ...
|
|
« : Maj 18, 2008, 11:11:24 » |
|
Podobno nie potrafimy mówić o tym co w naszym życiu jest dobre, co sprawia, że jesteśmy szczęśliwi. Jedną z naszych głównych cech jest narzekanie, ubolewanie nad tym jak nam źle i jaka wielka krzywda nam się dzieje. Zliczamy kolejne złe dni jakie nam się przytrafiają. Przecież nie zawsze tak jest, muszę się pochwalić, że od pewnego czasu tryskam pozytywną energią, uśmiecham się sama do siebie, wszystko co wokół się dzieje sprawia mi ogromną radość, chyba dlatego, że tak bardzo tego pragnęłam. Cieszę się z rzeczy, które dotąd wydawały się być nijakie, niezauważalne. Cudownie jest żyć!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
duska90
|
|
« Odpowiedz #2 : Czerwiec 02, 2008, 14:29:39 » |
|
Ja dziś też mam cudowny dzień @żmijko, właśnie po kilku dniach nieobecności, wreszcie wróciłam do domu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
@żmijka
Administrator
Ekspert
Offline
Płeć:
Wiadomości: 1898
I get wings to fly... I'm alive ...
|
|
« Odpowiedz #3 : Czerwiec 05, 2008, 21:53:24 » |
|
Przez kilka dni, pochłaniała mnie praca, zapomniałam już prawie jak to jest. Nie znaczy to jednak, że jej nie lubię, mało mam okazji, mimo wszelkich starań, by robić to co sprawia mi największą przyjemność. Spędziłam wyjątkowo miły czas - ze sobą i ... pędzlem . Pozdrawiam wszystkich
P.S. Nawet nie wiesz Dusiu90, jak bardzo się cieszę,że już jesteś w domu
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
@żmijka
Administrator
Ekspert
Offline
Płeć:
Wiadomości: 1898
I get wings to fly... I'm alive ...
|
|
« Odpowiedz #5 : Czerwiec 07, 2008, 23:07:19 » |
|
Rzeczywiście spędziłam ten dzień na manewrach. Przewidywany kociołek pysznej grochówki był również, co nie znaczy, że jedynie tym mnie goszczono.Z trudem znajdowałam miejsce na różnorodne potrawy serwowane przez bardzo sympatycznego kucharza:Nie byłyby to prawdziwe manewry, gdyby nie sprzęt sprowadzony specjalnie na tę okazję. Jak myślicie z jakiego to autka właśnie wyskakuję?
A może wiecie co mam w dłoni? Organizator rzeczywiście starał się, by impreza była na poziomie, każdy spragniony mógł za darmo rozkoszować się widokiem pięknej sanitariuszki... i nie tylko...
Kobiety również miały na czym swe oczęta zawiesić:
Jak to mówią: "Za mundurem panny sznurem" - tu stoją również mężatki.
Oto armia "MIĘŚNIA PIWNEGO", zdobyli laur zwycięstwa w przeciąganiu liny:
pokonując moich nieustraszonych faworytów: "CZERWONYCH KHMERÓW"
Jednak MOC i tak jest z nami! Khmerzy dostali rozkaz, że muszą aktywniej ćwiczyć swoje mięśnie piwne. Wkrótce, kolejne już... spotkanie rewanżowe.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Pan M
Moderator
Aktywny użytkownik
Offline
Płeć:
Wiadomości: 123
There is no spoon...
|
|
« Odpowiedz #6 : Czerwiec 17, 2008, 14:38:34 » |
|
Hmm myślę, że wyskakujesz z jakiegoś transportera opancerzonego, chociaż na takiej imprezie prędzej "spotkasz" STARa starego a w ręce...granat zabytkowy już...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|