Jak to się dzieje, że rzadko, bo rzadko, ale prawie zawsze kiedy zdarzy mi się skorzystać z czatu trafiam na faceta, który w mniej lub bardziej nieudolny sposób próbuje udawać kobietę?
Czyżby mężczyźni zniewieścieli, a może stali się do takiego stopnia wrażliwi, że zatracili się w tym?
To pytanie chyba powinienem zadać socjologowi albo psychologowi, ale pech chciał, że nie znam żadnego.
Zatem pozostaje mi "czujność" i instynkt, który jednak w moim przypadku rzadko daje o sobie znać